Pamiętasz ten wierszyk Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę? Kiedy jesteś diabetykiem miś w teczce to trochę za mało, a do wyprawy trzeba przygotować się lepiej i mieć plan. O czym nie zapomnieć i jak nie dać się zaskoczyć – poznaj mój plan na podróżowanie z cukrzycą.
Pewnie już nieraz przekonałeś się, że cukrzyca lubi rutynę, a spontaniczne decyzje mogą negatywnie wpływać na nasze glikemie. Nic więc dziwnego, że możesz zadawać sobie pytanie: „Czy osoba chorująca na cukrzycę może wyjeżdżać w dalekie podróże lub na trudniejsze wyprawy?”. Odpowiadam od razu: absolutnie tak! Diabetycy mogą robić wszystko, co osoby bez cukrzycy. Muszą tylko staranniej się przygotować.
Żyjąc z cukrzycą, na co dzień musisz być lepiej przygotowany niż inni i umieć przewidywać. To samo dotyczy dalszych podróży. Dlatego o przygotowywaniu się do wycieczki radzę zacząć myśleć nawet kilka tygodni przed wyjazdem. Co powinno się na niej znaleźć?
Zacznij od rozmowy ze swoim diabetologiem. Omówcie kierunek podróży, oszacujcie, ile insuliny i innych niezbędnych rzeczy trzeba włożyć do walizki. Poproś swojego lekarza o potwierdzenie w języku angielskim, że chorujesz na cukrzycę. Takie zaświadczenie może przydać się w bardzo odległych krajach lub na małych lotniskach poza Unią Europejską. Koniecznie poproś też o tzw. receptę transgraniczną na insulinę i niezbędne leki. Będziesz mógł ją zrealizować we wszystkich krajach UE. Pamiętaj jednak, że taka recepta powinna służyć
w ostateczności, ponieważ nie podlega refundacji i trzeba pokryć 100% kosztów. Dlatego lepiej przeliczyć, ile naprawdę będziemy potrzebować leków i zabrać mały zapas ze sobą.
Zapytaj lekarza czy może udostępnić ci swój prywatny numer telefonu, byś mógł skonsultować się w nagłych przypadkach. Jeśli używasz glukometrów z rodziny CONTOUR lub dedykowanej aplikacją CONTOUR®DIABETES zapytaj swojego diabetologa, czy możesz udostępniać swoje wyniki przez platformę GlucoContro.online. W ten sposób można bardzo prosto wysyłać lekarzowi lub pielęgniarce dane z pomiarów glikemii, co pozwala zaoszczędzić czas, jaki zwykle poświęcamy na skomplikowane, przynajmniej dla mnie, generowanie raportów lub wizyty w gabinecie. Ta funkcja będzie wielkim ułatwieniem, szczególnie jeśli planujesz dłuższy wyjazd i chcesz pozostać pod opieką dotychczasowej poradni diabetologicznej.
Na etapie przygotowania do wyjazdu warto również rozważyć, czy będzie nam potrzebne tzw. dodatkowe ubezpieczenie dla osób chorych przewlekle. Podejmując decyzję, bierz pod uwagę, dokąd i na jak długo wyjeżdżasz. Przeanalizuj dokładnie, jakie wsparcie daje polisa i jakie sytuacje wyklucza. Posiadałam takie ubezpieczenie, kiedy ostatnio byłam na wakacjach w Grecji i okazało się bardzo przydatne. Nie tylko zwrócono mi pieniądze za nieplanowane wydatki na insulinę, ale też te związane z zagubionym bagażem.
Wbrew temu, co się może wielu z nas wydawać, nieraz już przekonałam się, że pakowanie na wakacje wcale nie jest proste, a pośpiech potrafi się nieźle zemścić. Dlatego – po pierwsze – radzę sprawdzić prognozę pogody, przygotować się na różne warianty. Dobrym zwyczajem, jest przygotowanie kilku zestawów ubrań, dodatkowy pasek, zestaw igieł, nici.. Dzięki temu na w naszym bagażu nie będzie zbędnych rzeczy. Jeśli nie chcemy prać bielizny, musimy zabrać wystarczającą ilość i przynajmniej jeden dodatkowy komplet oraz kilka par skarpetek.
Pamiętaj, że diabetycy powinni dbać o higienę i zdrowie stóp. Dlatego bez względu na to, jak długą podróż planujesz, warto zabrać klapki pod prysznic, pantofle, naprawdę wygodne buty, ale też buty na zmianę, bo nawet w tych najwygodniejszych w ekstremalnych warunkach można zafundować sobie odciski lub otarcia.
Jeśli chodzi o pakowanie sprzętu cukrzycowego, moja złota rada brzmi: najlepiej mieć go w bagażu podręcznym. Gdy nadana na lotnisku walizka zaginie, przynajmniej nie będziesz trzeba martwić się o własne życie, bo w walizce razem z kostiumem kąpielowym była insulina. Zapamiętaj, w podróży sprzęt cukrzycowy lepiej mieć zawsze ze sobą.
Najlepsza rada, jaką mogę ci dać, gdy czeka cię pakowanie akcesoriów cukrzycowych to: zrób listę zabieranych rzeczy i kilka razy przemyśl, czy aby na pewno jest kompletna.
Pierwszą pozycją powinna być oczywiście insulina. Jeśli już wiesz, ile fiolek będziesz potrzebować na cały wyjazd, dodaj kilka zapasowych, gdyby okazało się, że któraś pękła lub z jakiegoś powodu nie można jej użyć. Insulinę trzeba zabezpieczyć nie tylko przed uderzeniami, ale też przed zbyt wysoką temperaturą i bezpośrednim działaniem promieni słonecznych. Może być przechowywana aż do utraty swojej daty ważności
w temperaturze od 2 do około 8°C. Jednak trzymana w walizce, w temperaturze około 25 stopni, większość insulin będzie działać około 4 tygodni, ale zacznie tracić swoje właściwości, gdy temperatura otoczenia wyniesie 30 stopni lub więcej1. Weź to pod uwagę, planując zapasy, a także sposób transportu. W sieci można kupić specjalne torebki termiczne, które mogą utrzymać leki w niskiej temperaturze przez kilka godzin. Jeśli planujesz długą wyprawę i będziesz się często przemieszczać w upale, możesz kupić malutką przenośną lodówkę wielkości pudełka śniadaniowego. Pomieści 8 penów i będzie działać przez około 8 godzin. Można ją ładować za pomocą USB.
Nie zapomnij o zabraniu penów insulinowych i choć 2 strzykawek tzw. insulinówek. Myślisz, że peny nie są ci potrzebne, bo używasz pompy? Uwierz, mogą się bardzo przydać, gdy pompa insulinowa się zepsuje lub wyczerpią się baterie. Wrzuć też do bagażu spory zapas igieł
do wstrzykiwaczy. Ilość potrzebnych igieł dobierz do sposobu terapii: powinieneś wymieniać igłę z każdym podawaniem bolusa, więc jeśli na co dzień używasz penów, będziesz potrzebować dużo więcej igieł niż w przypadku terapii pompą insulinową. Ja zawsze biorę dodatkową garść igieł ze sobą. Poza podawaniem insuliny można je awaryjnie wykorzystać do np. wyciągania drzazgi z palca. Sprawdziłam to też na sobie.
Pewnie teraz się uśmiechniesz, ale przypominam o glukometrze, nawet jeśli używasz na co dzień systemu ciągłego monitorowania glukozy. Wiele osób sugeruje nawet, by zabrać ze sobą więcej niż jeden. W moim przypadku nigdy się nie przydał, ale jeśli będziesz czuć się bezpiecznie, spakuj ten dodatkowy. Tak samo jak w przypadku insuliny, realnie oszacuj, ile pasków testowych możesz potrzebować w nowych warunkach. Mój protip do pakowania: aby zaoszczędzić miejsce, przełóż paski z dwóch opakowań do jednego. Uwierz, zmieszczą się.
Możesz teraz się śmiać, ale weź baterie. Baterie do pompy, do glukometru, ładowarkę do transmitera, jeśli twój sprzęt tego wymaga i jeżeli masz taką możliwość, powerbank. Oczywiście, że są dostępne na całym świecie, ale nie było mi przyjemnie, gdy okazało się, że muszę iść po nie w śnieżycę, a najbliższy sklep jest oddalony o 6 kilometrów. Mało tego,
w tym sklepiku były 4 razy droższe niż na lotnisku. Po kilku podobnych życiowych nauczkach w malutkiej przegródce mojego podróżnego plecaka zawsze mam baterie.
Jeśli używasz systemu ciągłego monitorowania glukozy, zabierz niezbędne do niego oprzyrządowanie. Pamiętaj
o zapasie na wypadek, gdyby odkleił się sensor. Moim zdaniem ogromnym ułatwieniem podczas podróży, a przede wszystkim dalekich lub ekstremalnych wypraw, jest system ciągłego monitorowania glukozy CGM Eversense XL, którego sensor umieszcza się pod skórą na czas do 180 dni. Nie musimy się martwić o zapasy sensorów, bo do obsługi tego systemu wystarczy transmiter, plastry i ładowarka. Eversense XL to doskonały kompan w podróżach, bo sensor wielkości ziarenka ryżu nie wyrwie się, nie odklei się w wodzie i nie przestanie działać np. po tygodniu. Eversense XL posiada transmiter, który naklejamy na ciało i odklejamy, kiedy mamy na to ochotę. Mocowany jest za pomocą specjalnych plastrów z klejem na bazie silikonu, który eliminuje dyskomfort podczas zdejmowania. Zaleca się codzienną wymianę plastrów, dzięki temu skóra łatwiej oddycha i łatwiej o nią dbać.
Podczas podróży skup się przede wszystkim na nowych doświadczeniach, na podziwianiu krajobrazów, zabawie, relaksie, ale pamiętaj, wyjazdy to nie wakacje od cukrzycy. Pilnuj dobrych glikemii tak samo, jak zazwyczaj, a nawet lepiej, szczególnie jeśli jesteś w warunkach znacznie odbiegających od domowych. Jeśli spędzasz czas wolny aktywnie, nie zapomnij o wpływie aktywności na trendy glukozy: u niektórych osób długotrwały wysiłek tlenowy może obniżać poziom glikemii i może dziać się tak nawet kilka godzin po zakończeniu aktywności. Dlatego, jeśli planujesz kilkugodzinny marsz w górach, miej ze sobą łatwo wchłaniającą się glukozę (np. w żelu), różne przekąski, aby zabezpieczyć się przed spadkami glikemii i często kontroluj poziom cukru. W takich sytuacjach system CGM to nieoceniona pomoc, ponieważ wykonuje pomiary glukozy co
5 minut i wysyła je np. do telefonu. System Eversense XL jest jeszcze sprytniejszy, bo aby zaalarmować o niskich lub wysokich poziomach, nie potrzebuje telefonu.
W zależności od alarmu będzie nas ostrzegać, wibrując na ramieniu. Ten CGM ma też funkcje informowania z wyprzedzeniem o tendencji spadkowej lub wzrostowej glikemii.
Z własnego doświadczenia wiem, że taka opcja daje duże poczucie bezpieczeństwa i pozwala kontynuować przygodę bez ciągłego przerywania marszu na sprawdzanie cukru
i ewentualną przekąskę.
Nowe technologie bardzo wspierają osoby z cukrzycą. Nie musisz rezygnować z prowadzenia dzienniczków cukrów w podróży. Jest to nawet wskazane, bo analizowanie wyników z poziomu aplikacji jest wygodniejsze i pozwoli ci wychwycić tendencje odbiegające od norm. Ułatwieniem może okazać się używanie glukometru
CONTOUR™ PLUS ONE lub CONTOUR®PLUS ELITE, które można połączyć przez Bluetooth z aplikacją w telefonie. Wyniki będą przesyłane automatycznie, a ty nie będziesz musiał nosić papierowego dzienniczka. W aplikacji można zapisać zdarzenia jak posiłek, podawanie insuliny, wysiłek fizyczny. Będziesz mógł też dodać zdjęcia posiłku
i własne notatki do każdego odczytu z glukometru.
Jeśli chciałbyś dzielić się wynikami z bliskimi w czasie rzeczywistym, taką możliwość daje aplikacja dedykowana systemowi CGM Eversense XL. Poprzez aplikację
Eversense Now wybrane 5 osób będzie mogło podglądać trendy i rezultaty. Ta funkcja może być ułatwieniem dla osób, z którymi podróżujesz. Może też okazać się dodatkowym wsparciem dla tych, którzy są daleko i troszczą się o ciebie.
Doświadczenie pokazało mi też, że jeśli planujesz lot z pompą insulinową, po dotarciu do bramek kontrolnych poinformuj obsługę, że masz cukrzycę i pompę. Nigdy niczego więcej nie musiałam tłumaczyć. Po przejściu przez bramkę magnetyczną przechodziłam jedynie dodatkową kontrolę manualną i mogłam iść dalej. Pamiętaj, pompa insulinowa nie powinna być prześwietlana. Nie oddawaj jej na taśmę skanowania bagażu podręcznego i nie odpinaj jej. Niektóre linie lotnicze pozwalają pasażerom zabrać na pokład samolotu sprzęt medyczny w osobnej torbie, bez żadnej dodatkowej opłaty. Po wybraniu przewoźnika warto zadzwonić na infolinię i dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja
w twoim przypadku.
Kiedy już dotrzesz do celu i planujesz przechowywać insulinę w lodówce hotelowej, zanim ją włożysz, sprawdź temperaturę, by nie okazało się, że zamiast chłodzić, mrozi. Ostrzegam, bo sama miałam raz taką sytuację, moja insulina zamieniła się w bryłkę lodu. Jeśli czeka cię wodne szaleństwo, a używasz pompy insulinowej, nie zapomnij o jej odpięciu i zabezpiecz wkłucia dodatkową taśmą ochronną. Pamiętaj również, żeby trzymać pompę i glukometr z daleka od piasku.
Największą lekcję, jeśli chodzi o podróżowanie z cukrzycą, wyciągnęłam po tym, kiedy o północy w czeskim szpitalu prosiłam o strzykawki insulinowe, których wtedy nie zabrałam z domu. Po nauczkach w Bieszczadach nauczyłam się planować przekąski, mieć ze sobą zapas szybko przyswajalnej glukozy (najlepiej w żelu), by nie musieć już na górskich szlakach czy w lesie prosić obcych ludzi o słodki napój czy kawałek ciasta i tłumaczyć, że wpadam w hipoglikemię. Cukrzyca nie będzie przeszkodą w podróżowaniu po świecie, jeśli dobrze się przygotujesz. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć samych pięknych wspomnień z podróży.
Adrianna Maciejczyk
1 Kaufmann B, Boulle P, Berthou F, Fournier M, Beran D, et al. (2021) Heat-stability study of various insulin types in tropical temperature conditions: New insights towards improving diabetes care. PLOS ONE 16(2): e0245372. https://doi.org/10.1371/journal.pone.0245372